Może to chore, ale żałuję Ja,
przepraszam, że zabrałem Ci Twój cenny czas,
wiem teraz, że godzien nie byłem Ciebie,
przepraszam Ja, przepraszam dziś Ciebie.
Gdy za oknem wiszą szare chmury,
a z nieba siąpi wilgotny deszcz,
dzień nie może być bardziej ponury,
aż kark przeszywa zimny dreszcz.
Pomyśl wtedy, że gdy deszcz przeminie,
ptaki rozpoczną chóralny śpiew,
tęcza na niebie się rozwinie,
a Tobie minie cały gniew.
Przepraszam za wszystko, co w życiu złe
przepraszam też za to, że płakać mi się chce
przepraszam za krzywdy Tobie wyrządzone
przepraszam za prawdziwą miłość nieujawnioną w porę
przepraszam Cię tak mocno jak mocno tylko potrafię
lecz kochać już na wieki Cię będę, bo inaczej żyć nie umiem.
Chciałem Cię przeprosić...
Za to, że Cię kocham.
Za to, że przez Ciebie szlocham...
Za serce, które z bólu pęka.
Za to, że miłość to (niby nie, a jednak) udręka...
Za to, że się już poddałem.
Za to, że z Tobą po prostu być chciałem.
Za noce, nieprzespane...
Za gwiazdy rozkochane.
Za serce, które bije dla Ciebie...
Za to, że nie było całkiem jak w niebie.
Za to, że chcę zapomnieć Ciebie.
Za Twoje, piękne oczy.
Za to, że jestem zaliczonym tekstem.
Za to, że obdarowałem Cię każdym moim gestem..
Za usta, które Twym smakiem są wypełnione.
Za wszystkie wspomnienia, bo zostały.
Zawiodłem Ciebie. Zawiodłem Nas.
Obiecywałem, że się zmienię.
Obiecywałem, że będzie inaczej.
Obiecywałem, że już na zawsze będziemy razem.
Na zawsze rodziną. Nie dotrzymałem słowa.
Teraz wiem, co znaczyły Twe słowa.
Liczą się czyny, okazywanie uczuć, liczy się rodzina.
Zapomniałem, że jesteś kobietą.
Potrzebujesz komplementów, czułości okazywania miłości.
Zawiodłem Ciebie. Zawiodłem. Wybacz.