Idzie osioł przez pustynie. Idzie dzień, drugi, trzeci... Słońce praży, osła męczy, pragnienie. Nagle widzi: stoją dwie wielkie beczki - jedna z wodą, druga z wódką. Z której zaczął pić? Oczywiście z pierwszej! Nie bądźmy więc osłami i napijmy się wódki!
Do kotleta - dobra seta.
Po pół szklanki - do kaszanki.
Pod golonkę i pieczywko
duża wódka, małe piwko.
Gdzie wędlina i pieczyste,
zawsze miejsce jest dla czystej.
Kto nie trzaśnie pod sałatkę,
ten obraża ojca, matkę.
Jak przełknąłeś, to nalewaj,
żeby schab się nie pogniewał.
Nie zaszkodzi nawet zrazik,
gdy się czystą go odkazi.