Serce matki we mnie bije,
krew ojcowska we mnie płynie.
Wyście życie mi to dali,
na mężczyznę wychowali.
Armia mało wojska miała,
no i syna Wam zabrała.
Tak, więc wyruszajcie w drogę,
bo doczekać się nie mogę.
Ciepłymi słowami zakończyć ten dzień,
gorącym pragnieniem przywołać Ci sen.
Chcę czuwać nad Tobą przez całą tą noc,
anielskim swym śpiewem przegonić złą moc.
Przecierać Twe czoło a oczka od łez,
gdy przyśni się koszmar przytulę Cię też.
Więc zamknij powieki oczęta swe zmruż,
złego przegonię na wieki a Ty spokojnie zaśniesz znów.