Było piękno było miło, lecz nas wojsko rozłączyło.
Do jednostki przyjechałem, a o Tobie wciąż myślałem.
Bo tak myślę wciąż o Tobie, myślę że nie zdradzisz mnie,
bo ja wezmę swój pistolet i przestrzelę serce swe.
Bo ja Cię kocham ma miła, ja nad życie kocham Cię.
Twoja miłość jest tym dla mnie czym dla życia chleb się zwie.
Serce matki we mnie bije,
krew ojcowska we mnie płynie.
Wyście życie mi to dali,
na mężczyznę wychowali.
Armia mało wojska miała,
no i syna Wam zabrała.
Tak, więc wyruszajcie w drogę,
bo doczekać się nie mogę.