Było piękno było miło, lecz nas wojsko rozłączyło.
Do jednostki przyjechałem, a o Tobie wciąż myślałem.
Bo tak myślę wciąż o Tobie, myślę że nie zdradzisz mnie,
bo ja wezmę swój pistolet i przestrzelę serce swe.
Bo ja Cię kocham ma miła, ja nad życie kocham Cię.
Twoja miłość jest tym dla mnie czym dla życia chleb się zwie.
Gdy do wojska przyjechałem, nawet buty tu dostałem.
Dali szczotę i froterę, kubeł miałem i polerę.
Stojąc z boku z nas się śmiali, tak nam starzy w d...e dali.
Dobrze wiedzieliśmy, że nadejdzie kiedyś taki czas,
gdy okrutny los postanowi rozdzielić nas.
Do wojska na 9 miesięcy wezwanie dostałeś,
wszystko w tym i mnie zostawić musiałeś.
Lecz ja tęsknię i czekam cierpliwie na Ciebie,
bo przy Tobie dobrze mi jest, jak w niebie.
W piękny letni wieczór, w ciszy zapomnienia
myślę o Tobie najmilsza, w głębokim serca skruszenia.
Pragnę zawszę być przy Tobie, to nie jest tylko mowa,
lecz mi nie pozwala, przeklęta służba wojskowa.
Więc tylko o tym marzę, by ona się skończyła,
bym znów powrócił do Ciebie, by miłość nas złączyła.