Za dwie tony miłości,
za tonę cierpliwości,
za serce wielkie jak wszechświat,
za uśmiech na twarzy zawsze promienny,
za dziś i za jutro, dziękuję Ci mamuś!
Choć jesteś tak daleko, wiem że jesteś obok mnie!
Mamuś, kocham Cię!
To ja Twój puchowy miś,
dorwę Cię we śnie dziś.
Moje dłonie będą Cię rozpieszczały
i wszystkie ciuszki z Ciebie ściągały,
by moje usta po Twoim ciele szalały.
Jest fundamentem rodziny,
przystanią bezpieczeństwa,
strażnikiem mojego dzieciństwa,
znakiem odwagi i męstwa.
Radą wspomagał zawsze w potrzebie
mocno do piersi przytulił
i nie wstyd było się wypłakać
w rękaw ojcowskiej koszuli.
Za to, że byłeś Przyjacielem,
a przede wszystkim za to,
że nigdy we mnie nie zwątpiłeś,
i za Twą bezgraniczną miłość.
Dziękuję Ci Tato.
Warto żyć sięgnąć nieba,
kochać ludzi bo tak trzeba.
Warto cieszyć się z niczego,
skakać, śmiać się z byle czego.
Nie warto się przejmować,
płakać smucić się, żałować.
Trzeba życie wziąć w swe dłonie,
i z uśmiechem dalej je ponieść.
Życie nie jest proste,
często przykre i żałosne.
Jednak piękne i kochane,
jedno nam jest przecież dane.
Uśmiechnij się i żyj.
Do przodu idź.
Baw się i śmiej
i wielu przyjaciół miej.
Dużo szczęścia i radości,
przede wszystkim też miłości.
Byś kochana zawsze była,
w samotności już nie żyła.
Zdrowia także życzę wam
i serdecznie pozdrawiam.
Z bukietem róż do ciebie nie mogę iść, by złożyć ci życzenia, więc w tym komentarzu ci piszę:
Dużo zdrowia, szczęścia i radości na pyszczku, 100lat ci krzyczę
Młodej Parze:
wiatru w żagle, moc radości,
sto lat w zdrowiu i miłości,
długich nocnych przyjemności,
bez teściowej i zazdrości,
zdrowia, szczęścia, beczki wina,
tysiąc złotych co godzina,
trzech pokoi, kupę dziatek,
Pannie Młodej wielu szmatek,
I Młodemu silnej ręki,
aby bronił swej Panienki