Bóg dał nam miłość za darmo.
Nie chciał jej chować w kościołach.
Pragnął by stała się karmą
w rozpaczy, w smutkach, w mozołach.
Dlatego w życiu potrzeba
cierpliwie nosić ją przed sobą,
nie czekać na łaskę z nieba
bo ludzie też pomóc mogą.
Zaglądaj więc w głąb każdej duszy,
płomieniem uczuć ogrzewaj,
a gdy już lody rozkruszysz
Bogu dziękczynnie zaśpiewaj.
Idzie zima śpiącym lasem,
bo już święta są za pasem.
Białe święta, mroźne święta
kto z nas takie je pamięta?
Dziś jest szaro, mokro, brudno,
dzieci płaczą, jest im nudno.
Sanki, łyżwy poszły w kont,
gdzie jest zima? Poszła stąd?
Które z dzieci nam pomogą
znaleźć zimę mroźną, srogą.
Zimę białą, zimę czystą,
skrzącą, lśniącą i puszystą.
Zdrowych, wesołych Świąt,
z zimą naszego dzieciństwa,
która była pełna uroku i czarów!
Staropolskim obyczajem,
dużo szynki życzę z jajkiem,
niech zające i barany,
pospełniają Twoje plany,
niech to będzie czas uroczy,
życzę miłej Wielkanocy.
Przepraszam, że Cię skrzywdziłem,
przepraszam, że Cię zraniłem,
byłem głupi i nieźle narobiłem,
to, że mnie już tak nie lubisz
do stu procent zasłużyłem,
kocham Cię i nie chcę Cię stracić,
kochanie możesz mi wybaczyć?
We wszystkich mowach i języku duszy,
nad wszystkie są dwa słowa.
Jak w kroplach rosy po suszy,
w nich skarb żywota się chowa.
Jak dwie perełki w oceanie życia,
jak dwie gwiazdeczki na niebie,
świecą nam od powicia,
dwa słowa - kocham ciebie.
Dziś powinnaś być królową,
wypoczywać cały dzień.
Komplementów słuchać dużo,
wszystko na skinienie mieć.
Nawet, kiedy spojrzysz w niebo
i wypowiesz - tę chce mieć
dzisiaj będziesz miała wszystko,
bo to jest twój dzień.