Zamykam oczy widzę Cię,
lecz znikasz gdy otwieram je...
Co noc Twój płacz zagłusza mój sen...
Nie chciałam nigdy skrzywdzić Cię...
...Zasypiam z nadzieją, że nadejdzie ten dzień...w którym znów spotkamy się...
Dzisiejszej nocy zabiorę Cię w śnie,
... i nie oddam póki nie zbudzę się...
Chciałabym przeprosić Cię,
Jutro wstanie nowy dzień...
3...2...1... czas na Sen.
Duchy, strzygi i upiory,
Dziś harcują, toczą spory.
Kogo to dziś upolują,
Komu figla zaserwują.
Duchów tych się trzeba bać,
Nie wiesz, co się może stać!
Żyj tak, aby każdy kolejny dzień
był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak,
aby potem wspominać ją z radością.
Czerp energię ze słońca,
kapiącego deszczu i uśmiechu innych.
Szukaj w sobie siły,
entuzjazmu i namiętności.
Żyj najpiękniej jak umiesz.
Po swojemu. Spełniaj się.
Zawiodłem Ciebie. Zawiodłem Nas.
Obiecywałem, że się zmienię.
Obiecywałem, że będzie inaczej.
Obiecywałem, że już na zawsze będziemy razem.
Na zawsze rodziną. Nie dotrzymałem słowa.
Teraz wiem, co znaczyły Twe słowa.
Liczą się czyny, okazywanie uczuć, liczy się rodzina.
Zapomniałem, że jesteś kobietą.
Potrzebujesz komplementów, czułości okazywania miłości.
Zawiodłem Ciebie. Zawiodłem. Wybacz.
Tego wyjątkowego dnia, kiedy obchodzisz swoje Urodziny
śpieszę życzyć Ci wszelkiej pomyślności,
nadziei w sercu, promiennego uśmiechu na ustach,
trafnych zrządzeń losu, wielu niezapomnianych wrażeń,
morza radości, spełnienia marzeń oraz bezkresnej, prawdziwej miłości.
Choć jestem duży i bez swego Taty
bez przerwy wpadałbym w tarapaty.
Kiedy więc przyjdą jakieś kłopoty
od razu Tacie oznajmiam o tym.
A wtedy zaraz łatwiej i prościej uda się
wybrnąć z wszelkich trudności.
Mikołaja w kominie,
prezentów po szyję.
Dwa metry choinki,
cukierków trzy skrzynki.
Przed domem bałwana,
sylwestra do rana z butelką szampana.
Pysznej wigilijnej kolacji
i mnóstwa atrakcji.