Śnieg już pada, śnieg już prószy.
Marzną nosy, marzną uszy.
A ja biegnę bez wytchnienia,
żeby złożyć ci życzenia:
pachnącej lasem choinki,
na stole barszczu i szynki,
radosnych kolędników
oraz podarków bez liku.
Świąt pełnych wesołości,
karpia bez ości,
przyjaciół - tylko serdecznych,
miłości i piór wiecznych,
Sukcesów bardzo licznych,
i gdy się tylko nadarzy
fajnych i wesołych wojaży,
na koniec zaś wspaniałego Roku Nowego!
Żeby święta były syte, żeby rózgą było bite.
By choinka w twojej chacie nie śmierdziała tak jak gacie,
tylko była kolorowa a na dole stał se browar.
Na pasterkę ruszaj śmiało ksiądz na tacy ma za mało.
Daj złotówkę albo dwie niech i on ucieszy się.
Kocham Cię Walentynkowo,
tak namiętnie, kolorowo.
Kocham Cię tak bezszelestnie,
tak za darmo, bezcieleśnie.
Kocham Cię wciąż jednostajnie,
tak fajowo, tak zwyczajnie.
Kocham Cię za darmo przecież,
tak jak wodę, drzewa, kwiecie.
Kocham Cię jak mój samochód,
całym sercem a nie trochu.
Kocham Ciebie tak spokojnie,
tak pachnąco, tak dostojnie.
Kocham tak, że serce skacze,
gdy z daleka Cię zobaczę.
Kocham rano i w południe,
kocham nocą, kocham cudnie,
kocham, kiedy mama krzyczy,
kocham w metrze i w piwnicy,
kocham Ciebie dnia każdego,
gdy grasz w nogę na całego,
gdy się kładziesz po północy,
gdy otwierasz rankiem oczy,
gdy się uczysz, gdy przeklinasz,
kiedy w tańcu się wyginasz.
Kocham, gdy się bardzo nudzisz,
i gdy zupą się wybrudzisz,
Kocham, gdy w kolejce stoisz.
kocham, gdy się bardzo boisz
gdy się tarzasz na trawniku,
gdy w łazience robisz siku.
Kocham Cię, gdy czeszesz włosy,
kiedy wrzeszczysz w wniebogłosy.
Kocham, kiedy milczysz smutnie,
kocham, kocham bałamutnie,
kocham Ciebie mocno, zdrowo,
serca mego ogniskową.
Kocham Ciebie kolorowo,
świątecznie, walentynkowo.
W 18-naste urodzinki
życzę Ci wesołej minki.
Dzisiaj dajesz ostro czadu,
nie przez żądne Gadu-Gadu.
Będzie taniec, będzie muza,
dzisiaj będzie z Ciebie luzak.
Cały powód do radości,
masz już dowód tożsamości!
Najlepszego! 100 Lat!
Wesołych Świąt, bez zmartwień,
Z barszczem z uszkami i z karpiem.
Czeka prócz nas też przy stole,
puste miejsce na Niedolę,
bo, gdy owa tutaj wpadnie,
siądzie z nami i coś dziabnie.
Może rybkę może ciasta
raz, dwa, trzy i szczęście wzrasta!
Dobry humor w każdej porze,
grosz w kieszeni, chleb w komorze,
z przyjaciółmi związek bratni,
nie znaj, co to grosz ostatni!
Na apetyt - sen - bądź wzorem,
znaj się tylko zdrów z doktorem,
nie potrzebuj z aptek rady,
chyba mille-fleurs lub pomady!
Słowem, niech nić szczerozłota
twe życie w pasmo omota!
Bądź stale wesół, nie choruj wcale,
niech Ci grosz każdy będzie dolarem,
niech Ci się słońce zawsze uśmiecha,
w domu niech gości spokój, uciecha!
Niech miłość, przyjaźń wchodzi w Twe progi,
bądź najszczęśliwszym, mój drogi!
Babciu, babciu coś ci dam,
uśmiech w sercu, który mam.
Kolorowe kwiatki trzy, żebyś miała miłe dni.
Narysuję słonko Tobie i życzenia nim ozdobię.
Przyjmij laurkę dziś z kwiatami,
bądź szczęśliwa razem z nami.