Piękny sen miałam,
że z mym wojakiem po łące biegałam.
Budzę się rano całkiem niewyspana,
zamiast Niego obok mnie jest ściana.
Życzę Ci, abyś poligon przebiegł
i do cywila szybciutko wbiegł.
Zdrowie niech przy Tobie krąży,
gdy obok Ciebie przejdzie podchorąży.
Dzień za dniem się strasznie dłuży,
Spokój mej duszy burzy.
Tęsknota mnie wszędzie dopada,
a serce z sił opada.
Jedna myśl mnie tylko pociesza,
że wkrótce zobaczę kochanego żołnierza.