Skromną wiązankę posyłam na noc,
a razem z nią mówię: DOBRANOC.
Niech noc dzisiejsza szczęśliwie minie,
niechaj Ci zagra świerszcz przy kominie.
A wiatr, który po szybie stuka
niech coś miłego szepnie do ucha.
Wśród milionów gwiazd na niebie.
Ta jedna świeci tylko dla CIEBIE.
To dobranoc me Kochanie,
zostaw miejsce tam przy ścianie,
zamknij oczka pomyśl sobie,
że ja się tam dziś położę
i przytulę się do Ciebie
mówiąc czule Kocham Ciebie.
Późny wieczór już nadchodzi
w mojej główce sen się rodzi.
Głowę tulę do poduszki,
odganiam myślami złe duszki,
przykrywam ciało puchową kołderką,
by sen kolejny nie był udręką.
I tak gotowa czekam na spanie,
to samo radzę, Tobie, kochanie.
I znowu sama, kolejna noc bez Ciebie,
tak głucho i pusto w pokoju - brakuje mi Ciebie.
Chciałabym się przytulić, poczuć twego serca bicie,
lecz na razie marzę tylko o tym skrycie.
Ale noc już ciemna zapadła, więc położę się do łóżeczka
i będę śniła o Tobie, o naszej miłości,
dzięki której jeszcze żyję! Dobranoc mój słodki!