Nasze życie na błędach rysowane,
miłością i sympatią do Pani jest przeplatane.
Jestem małą iskierką, która wypala się,
uczucia i moja duma zanikają gdzieś w tle.
Popełniam błędy, lecz naprawiam je,
kiedy dotknę dna - odbijam się.
Bo gdy sił mi zabraknie i smutek mnie otuli,
pani swą ciepłą ręką do serca mnie przytuli
i zasypie jak kwiatami miłymi słowami,
bo prawdziwa przyjaźń i zrozumienie
jest miedzy Panią a uczniami.
Idzie osioł przez pustynie. Idzie dzień, drugi, trzeci... Słońce praży, osła męczy, pragnienie. Nagle widzi: stoją dwie wielkie beczki - jedna z wodą, druga z wódką. Z której zaczął pić? Oczywiście z pierwszej! Nie bądźmy więc osłami i napijmy się wódki!
By marzenia się spełniły,
kury jaja poświęciły,
tata nam dyngusa sprawił
ksiądz nam święta błogosławił.
Byśmy w święta byli razem
jak nam na Wielkanoc każe.
Niech twe serduszko, wypełnia ogrom miłości,
a na buzi radosny - uśmiech gości,
myśląc o mnie, niech Cię ogarnia - błogi stan upojenia,
bo doprawdy życie chwilami - przerasta marzenia,
bo warto w życiu - coś ofiarować,
zaufać - może zaryzykować.