Stoję tu przy Was tak pełna radości,
bo widzę tutaj tylu zacnych gości.
Są tutaj starzy i młodzi, którzy tu przybyli,
by Was Państwo Młodzi dziś błogosławili.
Ostatni to dzień panieństwa Waszego.
W dalszym życiu nie będzie takiego.
Goście się zeszli, muzyka zagrała,
a w Waszych sercach miłość pozostała.
Ale rozważcie to swoje życie,
Wy przecież dzisiaj do pewnego celu dążycie.
Bo teraz często się zdarza,
że przystępują do ołtarza.
A za parę lat mąż idzie w dalekie strony
i nie che uściskać dłoni swojej żony.
Bo za kawalera każdy się maskuje,
a po ślubie swoje pokazuje.
Pamiętaj Panie Młody byś był mężem wzorowym,
byś się nie znalazł w Sądzie Rozwodowym.
Ale i Ty Pani Młoda, abyś pamiętała,
żebyś Pana Młodego szanowała,
bo on Cię kocha i bardzo szanuje,
ale i od ciebie tego oczekuje.
Pamiętaj Panie Młody, żebyś jej nie bijał,
boś jej nie kołysał ani nie przewijał.
Złóżcie ten bukiet swojej młodości,
byście dożyli późnej starości.
Byście się naprawdę szczerze kochali
i swym małżeństwem nie zadręczali.
Byście się dzieci doczekali
i po bożemu je wychowali.
Teraz Państwo Młodzi klęknijcie na kolana
i poproście rodziców o błogosławieństwo.
A ja Wam życzę szczęścia i zdrowia,
a od złego niech was Pan Bóg zachowa!
Miłość to szybie bicie serca,
to ciepła herbatka na stole,
to miły uścisk dłoni,
to czasem przykre słowo,
to uśmiech na powitanie,
i pocałunek na dobranoc,
miłość to Ty i ja!
To ja Twój puchowy miś,
dorwę Cię we śnie dziś.
Moje dłonie będą Cię rozpieszczały
i wszystkie ciuszki z Ciebie ściągały,
by moje usta po Twoim ciele szalały.
Zdziwisz się kto? Zdziwisz się skąd?
A ja Ci życzę Wesołych Świąt!
Pomyślisz sobie, to jakaś bajka!
A ja Ci życzę smacznego jajka!
Czy jestem szczera? Nie miej obawy!
Bo również życzę miłej zabawy!