Każdy z nas ma własne życie,
lecz gdy myślami spotkamy się o świcie.
Powiedzmy do siebie słowo miłe,
które wyzwoli w nas wielką siłę.
Dobrze nam będzie w tym stanie trwać,
bo cóż możemy więcej sobie dać.
Zaczarujmy świat by był słoneczkiem dnia.
Zaczarujmy uśmiech by pozostał
na zawsze wśród nas.
Zaczarujmy słowa
by tuliły w promieniach dnia.
Zaczarujmy dzień by każda chwila,
uśmiechem się kończyła
i szczęście nam przynosiła.
Z rana uśmiechu szczęścia w południe,
wieczorem wspomnij
ten dzień spędzony cudnie.
Radosnego wieczoru i spokojnej nocy życzę.
Największe szczęście dla ojca i matki,
nad dobra ziemskie, rozkosze, dostatki.
To ich krew - życie, to ich własne dziecię,
co im nad wszystko droższe jest na świecie.
Z tej to okazji ślemy szczerych życzeń słowa;
niechaj ta Wasza pociecha dziś nowa
radośnie jak kwiatek w pogodny dzień lata,
niechaj się chowa w zdrowiu, długie, długie, lata.
I sercom Waszym da widok radosny!
Jak mała jaskółka na początek wiosny.
Serdeczną miłością, z prawdziwą szczerością
Niech kocha świat!
I w owej miłości, dla całej ludzkości
niech żyje Sto Lat!
Śnieg już pada, śnieg już prószy.
Marzną nosy, marzną uszy.
A ja biegnę bez wytchnienia,
żeby złożyć ci życzenia:
pachnącej lasem choinki,
na stole barszczu i szynki,
radosnych kolędników
oraz podarków bez liku.
Świąt pełnych wesołości,
karpia bez ości,
przyjaciół - tylko serdecznych,
miłości i piór wiecznych,
Sukcesów bardzo licznych,
i gdy się tylko nadarzy
fajnych i wesołych wojaży,
na koniec zaś wspaniałego Roku Nowego!
W tym bez okazyjnym dniu
życzę Ci miłego snu,
dobrego chrapania
i niezłego całowania
byś się nie obijał po nocy,
żebyś całował dobrze
bez kopania w koce.
Aniołek mi mówił,
że kładziesz się spać,
więc coś w prezencie
chciałabym Ci dać.
Chcę to wyrazić przez tysiące słów,
lecz powiem króciutko:
miluśkich i bajecznych snów.
50 lat minęło od tej pięknej chwili,
gdy w kościele przysięgę żeście sobie złożyli.
Ksiądz stułą związał wasze młode dłonie,
on przysięgę składałeś swojej ukochanej żonie.
Dziś w uroczystą rocznicę tego święta,
ona złożoną przed laty przysięgę dobrze pamięta.
Już jesteś mężatką, już jesteś żonaty.
Teraz czas na trochę rad:
Bo gdy zwiędną ślubne kwiaty,
innym już ujrzycie świat.
Róbcie wszystko zgodnie razem,
jedna myślą, jednym ciałem.
Nie zdradzajcie się wzajemnie,
bo było by nie przyjemnie.
Gdy zabraknie Wam pieniędzy,
żyjcie wspólnie nawet w nędzy.
W zdrowiu w chorobie,
bądźcie zawsze przy sobie.
Gdy się jedno zdenerwuje,
drugie niech nie papuguje.
Dzieci miejcie jak nie
wtedy też nie będzie złe.
Niechaj wszelkie spory
załatwia małżeńskie loże,
bo w Waszych konfliktach
Nikt Wam nie pomoże.
Uważajcie na sąsiadki,
bo z nich niezłe są gagatki.
Przestrzegając takich rad,
milszym uczynicie świat.
Daj mi swe dobro, gdy płyną łzy...
Daj mi swą rękę, gdy ciężkie dni...
Unieś wysoko, gdy widzę dno...
Trzymaj w obłokach przez wieków sto...
Bądź mym oparciem, gdy nie mam sił...
Prowadź mnie drogą przez tysiąc mil...
Ozdób kwiatami, by zapach trwał...
Przytul myślami i ogień daj...
Bądź moją wiarą, gdy brak jej mi...
Bądź moim stróżem i pilnuj mych drzwi.
Bądź mą nadzieją na piękne dni.
Bądź przyjacielem mym właśnie Ty.