Wyszłaś panno młoda w tej białej sukience
A rodzice Twoi załamują ręce
I dokąd zmierzasz swe kroki?
Którymi odchodzisz od macierzyńskiej opieki
Ty poświęcasz się dla młodzieńca tego
A nie wiesz na co padniesz:
Czy na kwiat pachnący? Czy na oset kolący?
Już nie dla Ciebie grać będzie muzyka,
Już nie dla Ciebie Śpiew w gaju słowika,
Już nie dla Ciebie dzwon kościelny dzwonić będzie
Bo i na msze św.trudno zdążyć Ci będzie.
A teraz klęknijcie na kolana
A modlitwa Wasza będzie wysłuchana
Ksiądz Wam stułą zwiąże ręce
Modląc się nad Wami- zamknie Wasze serce
Tak- że nikt rozwiązać ich nie może
Tylko Ty o Mocny Boże!
Opuszczasz rodzinną chatkę
Idź- ucałuj swego ojca i matkę
Idź- ucałuj ich spracowane dłonie
Podziękuj im za trud i wychowanie
A gościom weselnym niech żal w sercach rośnie
Gdy muzyczka zagra marsza skocznie i radośnie
A ja Wam życzę wszystkiego najlepszego
Czego sobie życzycie od Pana Boga samego.
Cześć Kochanie jak tam spanie?
Czas najwyższy na wstawanie!
Co zjesz dzisiaj na śniadanie?
A może masz ochotkę na miłości uprawianie?
Bo ja tu czekam na łóżka polanie.
Najmilsza sercu Boża dziecino!
W dniu tak pięknym i radosnym,
niczym kwiat w promieniach wiosny,
życzę Ci miłości, szczęścia, pomyślności
i to, o czym zamarzysz, by się spełniło,
i to, co pokochasz, by Twoim było.
Życzę Ci abyś odnalazła:
w ciszy swoje myśli i marzenia,
w bliskich Ci osobach siłę i piękno stworzenia,
w otaczającym świecie radość istnienia,
w kolorach, smakach i zapachach wielkość natchnienia,
a w sobie miłość.