Miłość to szybie bicie serca,
to ciepła herbatka na stole,
to miły uścisk dłoni,
to czasem przykre słowo,
to uśmiech na powitanie,
i pocałunek na dobranoc,
miłość to Ty i ja!
Jesteś kobietą,
- dla mnie bardzo niezwykłą.
Jesteś kobietą,
- dla mnie, nikogo więcej.
Tobie swe serce oddaję,
przed Twym pięknem,
swoją męską głowę skłonię!
Ucałuję - Twoje, drogie dłonie,
położę się przy Twym łonie,
bo jesteś Kobietą mojego życia.
Świąt beztroskich i radosnych,
trochę śniegu, trochę mrozu,
pełnego prezentów Mikołaja powozu,
poza tym dużo zdrowia,
i aby po Sylwestrze nie bolała głowa.
W dniu Święta Dziecka,
przyleciał ptaszek, chyba z Olecka,
i mówił, że wiek nie ma znaczenia,
bo relacja ojciec syn, się nie zmienia.
Życzę więc dorosłemu synkowi,
żeby nad wodą mnóstwo nałowił,
żeby same na brzeg wychodziły sumy,
żeby wszystkie słupy zawsze były z gumy,
żeby studia Ci szły bez trudu,
żeby nikt nigdy nie robił Ci brudów,
żeby Ci deszcz na głowę nie padał,
żeby Ci nikt bólu nie zadał,
żeby dla Ciebie drogi były proste,
bo zakręty bywają zbyt ostre.
Żeby Ci już stolarz fotel robić zaczął,
bo potem mu ludzie wręcz nie wybaczą,
że dyrektor skończył potrzebne fakultety,
a d*py posadzić nie ma na czym, niestety.
Czas szybko przecież leci,
Zaraz przyjdą żona, dzieci,
W kalendarzu cyfra jedna drugą gania,
jak w CPN-nie podczas tankowania.
I nie zdążysz dobrze zobaczyć, jak świat się zmienia,
jak swoim dzieciom będziesz składać życzenia.
Puki co, ja do Ciebie piszę teraz,
żebyś swego Fatra wspomniał nie raz.
Na dziś już kończę te życzenia skromne,
piszę na bieżąco, bo potem zapomnę.
Piszę se wolno, spokojnie, bo w WORD-dzie,
to czasem najchętniej dał bym po mordzie,
kiedy mam koniec pisanej wiadomości,
a poczta lubi mnie wnerwić do białości,
że sesja skończona i cyt do widzenia,
cały tekst zniknął bez (k) przeproszenia!
No trzymaj się Synciu, kończę list przydługi,
w przyszłym roku napiszę Ci drugi.
Dziś w Dniu Ślubu moi mili
życzę ciesząc się do łez
byście w swej miłości tkwili
aż po swego życia kres.
Byście w zdrowiu, szczęściu byli
razem dzieląc życia trudy
aby Wasze wspólne życie
nie zaznało nigdy nudy.
Strachów i straszydeł bez liku -
Rozkudłana czarownica,
Wilk, wyjący do księżyca,
Diabeł, rodem aż z Tasmanii,
I Drakula z Transylwanii,
Wampir wielki jak kanapa,
Wielka Stopa, Czarna Łapa,
Wilkołaki z jednej paki,
I skrzeczące ryboptaki,
I paskudne trzy ropuchy,
I ryczące wściekłe duchy,
I straszydeł zastęp spory,
I potwory, i upiory,
I ziejące ogniem smoki
Oraz inne obiboki.