Serce matki we mnie bije,
krew ojcowska we mnie płynie.
Wyście życie mi to dali,
na mężczyznę wychowali.
Armia mało wojska miała,
no i syna Wam zabrała.
Tak, więc wyruszajcie w drogę,
bo doczekać się nie mogę.
Poranna kawa aromatem przyciąga,
a promień słońca ją słodzi.
Letni wiatr pomału ją miesza
w powietrzu uśmiechy wiesza.
Zbieram ciepło mych myśli,
by przesłać wiele radości,
niech urok porannej chwili
do zmroku w sercu Twym gości.