Szła żaba przez jezdnię, a że nie uważała, straciła tylne łapki pod kołami samochodu. Doczołgała się do chodnika i myśli sobie: - Całkiem ładne były te nogi, muszę po nie wrócić. Ledwie zdążyła wejść z powrotem na jezdnię, a następny samochód pozbawił ją głowy. Wypijmy za to, by nie tracić głowy dla ładnych nóg.
Każdy już czym prędzej bieży,
by dołączyć do pasterzy.
I ja spieszę z życzeniami,
bo nie mogę być tam z wami.
Zdrowia, szczęścia, pomyślności
i niech dobroć wśród Was gości.
I niech Boga wielka moc na Was
spłynie w Świętą Noc!
Osiemnasty minął rok,
zrobiłaś w dorosłość wielki krok,
niechaj zawsze szczęście Ci sprzyja,
to, co złe, z daleka omija,
wszystko, czego pragniesz, by się ziściło
i tak, jak sobie marzysz, by zawsze było.
Kochana Mamusiu!
Niech życie Ci płynie
bez goryczy, smutku,
a piękne marzenia
niech dojdą do skutku.
Niech Twoje życie radość przeplata
i nici szczęścia wiją się przez lata.
Pisanych jojecek, wirzbowych bazicek, kiełbasy święconej, dużo krzanu do niej, baby polukrzonej,kukielki pieconej, Zmartwychwstanio w dusy i Wiesny... po usy!